z pewnością nienormalne kobiety czyli feministki chciałyby zarabiać więcej niż ich faceci (jeśli takowych mają) - co do tego nie ma wątpliwości! Jednakże 99,9% procent kobiet myśli normalnie i na partnera wybiera faceta, który bedzie w stanie się nimi zaopiekować, także finansowo - stąd takie powodzenie zaradnych mężczyzn. Co do studiów gendrowych czy innej cholery, to jest to środowisko działające w oderwaniu od rzeczywistości, żyjące w własnym świecie, produkujące swe absurdalne teorie aspirujące do miana nauki. Ja tam do feministek nic nie mam, niech sobie żyją w swoim obłąkanym świecie,niech pielęgnują swoje teorie - może sa za bardzo ordynarne, brzydkie, hałaśliwe i prostackie , ale niech tam. W sumie są dla męzczyzn pożyteczne - nareszcie nie musimy tyle tyrać, kobiety coraz częściej "samorealizują" się w pracy (zwłaszcza młode ambitne, z wielkich miast), dorzucają się do garnka - kto wie, może w najbliższej wojnie zamiast nas to one będą gniły w okopach. Czyli skoro...